Zwycaje - Wielkanoc

Spis treści
Zwycaje
Kuchnia Góralska
Boze Narodzyniy
Wielkanoc
Zielone Świątki
Wesele góralskie
Wszystkie strony

Wielkanoc 

Święta Wielkanocne poprzedzone wielkim postem, rozpoczynano w Popielec od pobytu w kościele i posypaniu głów popiołem. W tym dniu kobiety myły ługiem (popiołem) wszystkie garnki, żeby nie została na nich żadna grudka tłuszczu. Przez cały post jedynym dodatkiem do jedzenia było słodkie lub kwaśne mleko i lniany olej. W niedzielę Palmową niesiono bazicki do poświęcenia w kościele. Od środy do soboty w Wielkim Tygodniu zachowywano ścisły post od jakości i ilości jedzenia.
W czasie postu, każda parafia organizowała misje lub rekolekcje. Księża głoszący nauki, krzyczeli, bili pięściami po ambonie, tupali nogami, a ludzie strwożeni ich opowieściami i groźbami kary Bożej, drżeli na myśl, co to może być z tym lub tamtym, bo przecież ich to nie mogło dotyczyć. Jednego razu, po wysłuchaniu opowieści o tym jak Żydzi zamordowali Pana Jezusa, w drodze do domu, stary góral mówi do drugiego: bocys, jak zesłego roku ksiądz opowiadoł o Jego śmierci, a potem ze zmartwychwstał. No to po co On tam znowu poseł w tym roku? Coby Go drugi roz ukrzyzowali?
W Wielką Sobotę, matki z małymi dzieciami niosły w pięknie przybranych koszyczkach do poświęcenia: chleb, masło, sól, chrzan, gotowane jajka, kiełbasę, boczek lub inną wędlinę. Razem modlili się przy Grobie Pana Jezusa. W kościele pod dzwonami, stał koszyczek, do którego dzieci wkładały jajka dla księdza plebana.
W Wielką Niedziele po rezurekcji, wszyscy spieszyli do domu, bo szybki powrót wróżył dobre zdrowie przez cały rok. W domu, każdy otrzymywał święcone jajko, trochę soli i ugryzał chrzanu. Jajko i wędlinę zjadano z poświęcanym chlebem. Uzupełnieniem, była kawa zbożowa z mlekiem i babka (ciasto pieczone w domu). W tym dniu nie pracowano i nie odwiedzano nikogo. Drugi dzień świąt uważany był za lany poniedziałek. Kawalerzy poczytywali sobie za honor, jeżeli wiadrami wody polali dziewczyny, a te, gdy miały okazję, odwzajemniały im się nie mniej obficie.
Obecnie wśród starszych ogranicza się to do pokropienia pachnącą wodą. Tylko grupy rozwydrzonych wyrostków są zagrożeniem przemoknięcia tak na wsi jak i w mieście, bez szacunku dla ludzi starszych.