Góralska restauracja "Szałas" w Chicago istnieje już 5 lat

Drukuj

Góralska restauracja "Szałas" w Chicago znalazła się w anglojęzycznym czasopiśmie The Best the World Travel TOP 100, które można znaleźć na pokładach amerykańskich samolotów. Tak się składa, że artykuł ukazał się w 5. rocznicę otwarcia restauracji


- To jakby ukoronowanie tego 5-letniego okresu, który nie był łatwy. Szczególnie na początku - mówi pochodząca z Nowego Bystrego Maria Lassak (Bartol) , współwłaścicielka "Szałasu".

Drugi właściciel - nowotarżanin Krzysztof Zborowski wyjaśnia: - Po otwarciu restauracji przez ponad pół roku walczyliśmy w sądzie z amerykańskimi sąsiadami, którzy wnieśli o zakaz podawania w restauracji alkoholu. A wiadomo, że nawet najlepsza i najbardziej ekskluzywna restauracja straci klientów, kiedy restauracyjny gość do posiłku nie będzie mógł się napić lampki wina czy zimnego piwa. Wspominają z uśmiechem te zorganizowane przez księdza z pobliskiej parafii autobusowe wyjazdy do sądu przeciwników alkoholu w ich restauracji. Dość zabawne, były argumenty przedstawiane w sądzie przez starych "polonusów", popierających protest księdza, że reklamują czysty spirytus, bo na ulotkach zapraszających na otwarcie restauracji było napisane "Spirit of Europę". Ale wtedy do śmiechu im nie było. Dzisiaj 5-latek ma się zupełnie dobrze, a ci, co wtedy protestowali, przychodzą na obiad czy kolację, popitą szklaneczką dobrego trunku.
Przez te 5 lat przyjmowali u siebie wielu znakomitych gości z USA i z Polski. Byli pisarze: Olson Lynne i Cloud Stanley - autorzy książki "Sprawa Honoru" o polskich lotnikach dywizjonu 303, był znany chicagowski dziennikarz Stan Bart. Z polskich polityków kolacje w "Szałasie" zjadł Jan Rokita, była tu cała plejada najlepszych polskich aktorów (m.in. Zawadzka, Kobuszewski, Gajos,) gwiazd estrady (Dżem, Wilki, Zakopower, Rodowicz, kabaret Elita) i gwiazdy sportu, których nie sposób wymienić.
Popularność lokalu to zasługa gościnności Marysi i Krzyśka oraz ich personelu, znakomitej kuchni, a także niepowtarzalnego podhalańskiego klimatu - nie tylko za sprawą wystroju wnętrza. Warto dodać, że część mebli czy stare, oryginalne elementy góralskiego gospodarstwa domowego wypożyczane są przez Polskie Muzeum w Ameryce na okolicznościowe wystawy czy uroczystości. Z kolei smakołyki z góralskiej kuchni "Szałasu" często serwowane są gościom na przyjęciach m.in. w Polskim Konsulacie w Chicago. Wiele z tych imprez jest w całości lub częściowo sponsorowanych przez właścicieli Szałasu. Podobnie jak różne regionalne dziecięce szkółki tańca, amatorskie drużyny piłkarskie czy indywidualni sportowcy Obecnie w "Szałasie" można nie tylko smacznie zjeść i w weekend zabawić się przy dźwiękach góralskiej kapeli. W poniedziałki i czwartki o godz. 9 wieczorem można nauczyć się tańczyć pod okiem wykwalifikowanego instruktora tańca towarzyskiego. A jako że Krzysztof jest zapalonym płetwonurkiem, w każdy ostatni piątek miesiąca w restauracji spotykają się członkowie chicagowskiego klubu płetwonurka. 

Restauracja dorobiła się też kilku bardzo pochlebnych artykułów w Chicago Tribune i Chicago Sun Time, była prezentowana w chicagowskich programach telewizyjnych i radiowych. W tym roku właścicielka "Szałasu" Maria Lassak została nominowana do konkursu na "Polonusa Roku 2007" w kategorii najlepszego właściciela biznesu.
strona www

Miłosz Sowa "Tygodnik Podhalański" nr.51-52/2007

01szalas_00szalas_01szalas_02szalas_03szalas_04szalas_05szalas_06szalas_07
szalas_08